reklama
kategoria: Kraj
18 marzec 2025

Autorka "Chłopek" zapowiada pozew, wydawnictwo liczy na porozumienie

zdjęcie: Autorka
fot. PAP
Autorka bestsellera "Chłopki. Opowieść o naszych babkach" Joanna Kuciel-Frydryszak zapowiedziała złożenie pozwu w związku z nieproporcjonalnym wynagrodzeniem względem sukcesu książki. "Zależy nam na porozumieniu i dalszej współpracy" - deklaruje wydawnictwo Marginesy.
REKLAMA

Joanna Kuciel-Frydryszak, autorka książki "Chłopki. Opowieść o naszych babkach" wydanej nakładem wydawnictwa Marginesy zapowiedziała złożenie pozwu do sądu, korzystając ze znowelizowanego art. 44 prawa autorskiego, tzw. klauzuli bestsellerowej.

W weekend napisała na swoich mediach społecznościowych: "w związku z ogromnym sukcesem sprzedażowym, jaki odniosła książka +Chłopki+ mojego autorstwa, okazało się, że wielkie korzyści, jakie osiągnęło wydawnictwo Marginesy, są nieproporcjonalnie wysokie względem mojego wynagrodzenia".

Kuciel-Frydryszak powiedziała PAP, że dostała jedną propozycję od wydawnictwa w celu rozwiązania sytuacji, którą jednak odrzuciła. W jej imieniu z wydawnictwem kontaktuje się jej pełnomocnik.

Podkreśliła, że jej sytuacja jest wyjątkowa. "Po pierwsze klauzula bestsellerowa w obecnej formie obowiązuje od września. Po drugie sprzedaż mojej książki - ok. 540 tys. egzemplarzy - należy do rzadko spotykanych na polskim rynku" - tłumaczyła. Zaznaczyła, że dyskusja sprowokowana przez jej sytuację "idzie znacznie dalej i odnosi się do licznych problemów, z którymi spotykają się pisarze na polskim rynku - kiepskich stawek, nieklarownych umów, braku pełnej informacji o wydrukowanych nakładach, małych zaliczek i wielu innych zagadnień". "Wierzę, że skutki tej trudnej dla mnie osobiście sprawy, mogą okazać się społecznie ważne i przyczynić się do poprawy sytuacji pisarzy" - podkreśliła.

Wydawnictwo Marginesy w odpowiedzi na zarzuty autorki, opublikowało oświadczenie na swoim profilu na Facebooku, w którym napisano, że "(...) wypełnia wszystkie zapisy wynikające z umowy na +Chłopki+, a jednocześnie od sierpnia 2024 prowadzi z Autorką rozmowy na temat dodatkowego wynagrodzenia autorskiego w związku z nadzwyczajnym sukcesem rynkowym książki".

"Marginesy szanują prawa Pani Joanny Kuciel-Frydryszak do dochodzenia swoich roszczeń na drodze prawnej" - powiedziała w rozmowie z PAP Hanna Grudzińska, założycielka wydawnictwa Marginesy. Do tej pory wydawnictwo nie otrzymało oficjalnego wezwania sądowego. Grudzińska poinformowała, że do zeszłego tygodnia sekcje prawnicze wydawnictwa i kancelaria autorki cały czas rozmawiały o porozumieniu. "Według nas to były dobre rozmowy, zmierzające do rozwiązania sprawy, podczas których przedstawiliśmy kilka propozycji. Tak się jednak nie stało" - wskazała. "Pozostajemy otwarci na dalsze rozmowy i wierzymy, że uda nam się znaleźć rozwiązanie w drodze dialogu, który prowadziliśmy od sierpnia 2024 roku do 14 marca 2025 roku, kiedy wpłynęło ostatnie pismo z reprezentującej autorkę kancelarii" - podkreśliła. Dodała, że jeśli się nie uda się dojść do porozumienia, wydawnictwo jest gotowe na stawiennictwo w sądzie zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa.

Grudzińska powiedziała, że Joanna Kuciel-Frydryszak w 2020 roku zawarła umowę wydawniczą z Wydawnictwem Marginesy na warunkach, które zostały obopólnie zaakceptowane przed publikacją książki. "Umowa ta, podobnie jak inne umowy autorskie zawierane w ramach grupy wydawniczej Marginesy, uwzględniała warunki wynagrodzenia, zgodne z naszymi analizami finansowymi na moment jej podpisania. Wynagrodzenie autorki zostało określone w sposób przejrzysty, a wszelkie zobowiązania finansowe wynikające z umowy zostały terminowo i w pełni zrealizowane" - uzupełniła.

Zaznaczyła, że warunki początkowego wynagrodzenia były wynikiem analizy rynkowej oraz negocjacji prowadzonych w dobrej wierze, w ramach których obie strony wyraziły zgodę na ustalone zasady współpracy. Szczegóły umowy objęte są klauzulą poufności, dlatego redaktorka nie mogła odnieść się do konkretnej wysokości wynagrodzenia oraz spekulacji pojawiających się w mediach opartych na danych historycznych i średnich rynkowych.

"W sierpniu 2024 roku Pani Joanna Kuciel-Frydryszak zwróciła się do nas z prośbą o podwyższenie honorarium, na co przystaliśmy. Przedstawiliśmy jej plan wydatków oraz budżet Wydawnictwa, które bezpośrednio wpływają na zaproponowany schemat wynagrodzenia. Sukces +Chłopek+ jest niezaprzeczalny, dlatego przygotowaliśmy dla Autorki ofertę odpowiadającą możliwościom Wydawnictwa" - poinformowała Grudzińska. Wskazała, że wydawnictwo Marginesy przedstawiło autorce różne rozwiązania gratyfikacji finansowej, wynikające z sukcesu rynkowego książki, plasujące się znacznie ponad normami rynkowymi. "Jednocześnie akceptujemy prawo Autorki do braku akceptacji proponowanych rozwiązań i chęć ustalenia wynagrodzenia drogą sądową" - powiedziała. "Zależy nam na porozumieniu i dalszej współpracy przy kolejnych projektach pani Joanny Kuciel-Frydryszak na dogodnych dla obu stron warunkach" - podkreśliła.

Zaznaczyła, że prowadzone dotychczas negocjacje z Joanną Kuciel-Frydryszak toczyły się "w atmosferze wzajemnego szacunku, czego nie można powiedzieć o dyskusji w mediach społecznościowych i za pośrednictwem mediów".

Po opublikowaniu oświadczenia Joanny Kuciel-Frydryszak w mediach społecznościowych, sprawę zaczęli komentować liczni autorzy i autorki. Reporterka Małgorzata Rejmer napisała na swoim profilu na Facebooku: "(...) Znam stawki Joanny Kuciel-Frydryszak. Wszystkich nas, piszących, obowiązuje klauzula poufności, więc nie wchodząc w żadne szczegóły, powiem Wam tylko, że za napisanie +Chłopek+ Joanna otrzymała gorsze warunki, niż ja miałam w umowie za +Bukareszt+ z 2013 dla wydawnictwa Czarne – a jak się domyślacie, nie jestem mistrzynią negocjacji. Dodam tylko, że wszystkie moje kolejne umowy na książki w Czarnym i WL miały lepsze procenty, niż te, które dostałam przy +Bukareszcie+". "Jaki to chichot historii, jakaś smutna ironia, że o swoje prawa walczy teraz autorka, która napisała książkę o wyzysku kobiet, o niewidzialności ich pracy, o niesprawiedliwości. I tyle osób kwestionuje teraz jej prawo do tej walki. A przecież Joanna korzysta tylko z możliwości, jakie daje jej polskie prawo autorskie – klauzuli bestsellerowej, która przewiduje właśnie takie sytuacje jak jej, gdy zarobek autora jest nieproporcjonalnie niższy w stosunku do zarobku wydawcy" - napisała.

Pisarka Renata Lis napisała na swoim profilu Facebookowym, że "spór między Joanną i Marginesami dotyczy tego, jak podzielić tę niespodziewaną nadwyżkę". "Obie strony uznają, że należy to zrobić, jednak nie zgadzają się co do proporcji swoich udziałów w ponadwymiarowym zysku. Dlatego sprawę najprawdopodobniej rozstrzygnie sąd. I bardzo dobrze" - czytamy.

Tzw. klauzula bestsellerowa, na którą powołuje się Joanna Kuciel-Frydryszak, obowiązuje od września 2024 roku. "To przepis, który umożliwia przełamywanie zasady, że umów należy dotrzymać. Strony umawiają się na określone wynagrodzenia, a okazuje się, że później, mimo tego, że jest to wprost wskazane w umowie, twórcy należy się podwyższenie tego wynagrodzenia" - tłumaczył w rozmowie z PAP radca prawny dr Michał Markiewicz.

Zaznaczył, że klauzula bestsellerowa funkcjonowała już wcześniej, ale dotyczyła skrajnych przypadków. Obecnie ten próg został obniżony. "Dodatkowo ustawodawca wprowadził wymóg określenia wynagrodzenia w sposób +godziwy+ i +odpowiedni+ względem każdej umowy" - powiedział. "Orzeczeń dotyczących tego zagadnienia jest stosunkowo niewiele, natomiast różne podmioty faktycznie wypłacały wyższe (dodatkowe) wynagrodzenie w przypadku sukcesu eksploatacji danego utworu. Żądanie podwyższenia wynagrodzenia jest dozwolone" - powiedział.

"Wydaje się, że po zmianach z września zeszłego roku, pułap, od kiedy można żądać podwyższenia się zmniejszył" - dodał. Podkreślił, że "wcześniej kryterium, które uruchamiało taką możliwość, była +rażąca dysproporcja+ pomiędzy wynagrodzeniem a korzyściami z eksploatacji, a obecnie jest to przypadek +niewspółmiernej niskości+ tego wynagrodzenia". Powiedział, że wskazana zmiana prowadzi do obniżenia tego progu, jednak to sądy będą go ostatecznie wyznaczać.

Markiewicz zaznaczył, że prawodawca unijny wskazuje, że należy patrzeć na korzyści, które osiąga ten, kto eksploatuje dany utwór. "Do tych korzyści należy dostosowywać wynagrodzenie twórcy, które musi być +godziwe+ i +odpowiednie+ niezależnie od tego, co jest wskazane w umowie, która jest podstawą wyliczenia wynagrodzenia, natomiast istnieją furtki do podwyższania tego wynagrodzenia" - tłumaczył. "Inną kwestią jest pytanie, jak wykazywać to prawidłowe wynagrodzenie, do jakiego poziomu sądy powinny je podnosić. W tym zakresie jest konieczne dysponowanie konkretnymi informacjami co do wysokości korzyści i modelu wynagrodzenia przyznawanego przez sąd" - uzupełnił.

Radca prawny tłumaczył, że jeżeli wynagrodzenie przewidziane w umowie było w formie ryczałtowej, a jego wysokość była standardowa lub niższa niż średnia na rynku, to istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że rzeczywiście w przypadku komercyjnego sukcesu określonego utworu jest tu miejsce na zastosowanie klauzuli bestsellerowej. Zwrócił jednak uwagę, że jeżeli wynagrodzenie określane było w umowie procentowo od zysku, to z reguły znacznie trudniej jest wykazać, że przyznany procent jest za niski w kontekście niespodziewanego sukcesu. "Gdyby to było wynagrodzenie procentowe, to można się zastanawiać, czy przyznany procent jest godziwy i odpowiedni. Tutaj istnieje domniemanie, że co do zasady, wynagrodzenie procentowe spełnia te kryteria, natomiast oczywiście można wykazać np. jeżeli autorka dostałaby 2 proc., a rynkowym standardem jest 10 proc., to rzeczywiście byłoby to nieodpowiednie wynagrodzenie. W takiej sytuacji można żądać podwyższenia" - dodał. (PAP)

zzp/ aszw/ mhr/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Pasłęk
2.2°C
wschód słońca: 05:43
zachód słońca: 17:54
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Pasłęku

kiedy
2025-03-25 18:00
miejsce
Pasłęcki Ośrodek Kultury, Pasłęk,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-04-25 18:00
miejsce
Pasłęcki Ośrodek Kultury, Pasłęk,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-04-30 17:00
miejsce
Pasłęcki Ośrodek Kultury, Pasłęk,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-04-30 20:30
miejsce
Pasłęcki Ośrodek Kultury, Pasłęk,...
wstęp biletowany