Śledztwo ws. śmierci księdza
O śmierci księdza Tadeusza Krzywińskiego poinformowała na stronie internetowej kuria w Ełku. W komunikacie podpisanym przez kanclerza kurii ks. Marcina Maczana wskazano, że "informacje o pogrzebie zostaną przekazane w późniejszym czasie", i choć ani policja, ani kuria nie informują o tym oficjalnie wiadomo, że kapłan zmarł w tajemniczych okolicznościach.
"Ciało odnalazł członek najbliższej rodziny księdza, było to w poniedziałek. Dziś odbyła się sekcja zwłok zmarłego i wiadomo, że zgon był wynikiem rany zadanej ostrym narzędziem w klatkę piersiową. Obrażenia te spowodowały zgon, ale nie wiemy, w jakich okolicznościach powstały. Sekcja zwłok nie dała na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi" - poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. Dodał, że pod uwagę brane są trzy wersje wydarzeń: samobójstwo (choć niezmiernie rzadko dochodzi do tego typu samobójstw), zabójstwo oraz nieumyślne spowodowanie śmierci.
Z informacji przekazanych PAP przez prokuratora Brodowskiego wynika, że ksiądz mieszkał na plebanii sam. Nic nie wskazuje na to, by plebania została okradziona.
"Śledztwo jest prowadzone w sprawie, nikomu nie przedstawiono zarzutów" - powiedział prokurator Brodowski i podkreślił, że zarówno policja, jak i prokuratura prowadzą "bardzo intensywne czynności śledcze", by rozwikłać okoliczności i przyczyny zgonu księdza. Dodał, że ze względu na dobro postępowania na tym etapie nie może ujawnić żadnych innych informacji. (PAP)
jwo/ lm/